Andrzej Koniakowski komentuje...>>>
Na początku trawa, delikatnie muskała, pozwalała iść z lekkością i dawała poczucie płynięcia. Tak naprawdę dzięki łagodności drogi i przyjemnej rzadkości powietrza mogłam całkowicie skupić się na tym, co dzieje się we mnie. W tej chwili były we mnie tylko obrazy oszczędne, subtelne. Przestrzeń, odległy horyzont, powietrze...